7 lipca 2014

"Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas."

44 komentarze:



Imię: Keira
Nazwisko: Leider
Rasa: Półelf
Wiek: 65
Pochodzenie: Arius
Gang: Harpie
Funkcja: Najemnik
Zdolności: specjalizacja w walce z magami, ekspert -  karabiny snajperskie oraz sztylety


Keira niechętnie wspomina o swoim życiu przed wstąpieniem do Harpii. Z dzieciństwa pozostało jej niewiele wspomnień – wychowywała się na przedmieściach Ariusu, w mieszanej rodzinie. Ze względu na elfią matkę, która była obdarzona magicznymi zdolnościami, rodzina często zmieniała miejsce zamieszkania, w obawie przed organizacją STAR. Jednak szczęście w końcu ich opuściło – ktoś, Keirze nigdy nie udało się ustalić kto, doniósł na nich do władz, a ci natychmiast nasłali swych łapaczy. Brianna, ojca półelfki, rozstrzelano na miejscu, kiedy próbował umożliwić żonie oraz córkom, Keirze i jej o trzy lata starszej siostrze Jolenie, ucieczkę. Layla, dzięki poświęceniu swojego męża, zdołała utworzyć wokół dzieci barierę, która wytrzymała ostrzał. Dziewczynki oszczędzono ze względu na ich wiek – uznano, iż ich umysły są jeszcze na tyle podatne, że można je wychować ku "chwale władz". Jolenę, która odziedziczyła po matce zdolności magiczne, wpisano w rejestr i oddano magom, zaś Keirę zostawiono STARowi. Choć nie potrafiła posługiwać się magią, jednak z racji pochodzenia posiadała większą odporność na obrażenia tego typu. Uznano ją za doskonały materiał na łowczynię zbuntowanych magów.

O latach szkolenia oraz służby w STARze kobieta prawie wcale nie rozmawia. Nawet jej przyjaciele znają jedynie strzępki informacji, zebranych od różnych osób. Keira okazała się być jedną z najlepszych inwestycji organizacji. Mordercze treningi uczyniły z niej prawdziwą maszynę do zabijania, a pranie mózgu, jakiemu była poddawana od dzieciństwa, stworzyły z niej lojalnego żołnierza, fanatycznie oddanemu ideologii swych „twórców”. Półelfka nienawidziła każdego rodzaju magii i wszystkich, którzy się nią posługiwali z całego serca. Sama obecnie z goryczą wspomina ten okres w życiu. Z jej rąk padło wielu magów, a do niej samej przylgnęło przezwisko „Inkwizytorka”. Pewnie wciąż tkwiłaby w szeregach STARu, gdyby nie przypadek, przez który na jednej z rutynowych misji, mającej na celu rozbicie grupy magów, parających się rzekomo nekromancją, nie natknęła się na swoją siostrę. Jolena, która kilka lat temu uciekła do podziemia, by walczyć o wolność magów, rozpoznała instynktownie siostrę, mimo upływu lat. Keira jednak w szale walki zupełnie nie zwracała uwagi na krzyki starszej Leider. Półelfka osobiście wykonała na niej wyrok. Jednak po tym jak ochłonęła, w jej umyśle zakiełkowało ziarno podejrzenia. Jako dość wpływowa osoba w organizacji, po cichu zaczęła prywatne dochodzenie związane z jej rodziną oraz tym, jak właściwie trafiła do STARu. Do tej pory wierzyła w to, iż jej rodzinę zamordował mag krwi, a ją samą w ostatniej chwili uratowali członkowie organizacji. W ten sposób nawiązała kontakt z krasnoludzkim inżynierem, Gornem Stoneheadem, który podał się za przyjaciela jej ojca i przekonał ją do spotkania. Krasnolud przedstawił kobiecie niezbite dowody świadczące o tym, iż przez cały czas była jedynie marionetką w rękach STARu. Dla Keiry świadomość tego, iż z zimną krwią zamordowała własną siostrę, stała się kroplą, która przechyliła czarę. Wróciła do siedziby organizacji by dokonać zemsty. Jednak nikt nie odchodzi ze STARu bezkarnie. Choć Keira pozbawiła tego dnia życia wielu żołnierzy, ten, którego obwiniała najbardziej, wymknął się z jej rąk, sama zaś półelfka straciła w walce prawe oko. Ledwo co ratując życie udało jej się uciec i skryć w slumsach. Tam odnalazł ją Gorn, który zaopiekował się kobietą, udzielając jej schronienia oraz pożyczając pieniądze na implant oka i operację. Za głowę Leider wyznaczono nagrodę, toteż kobieta nie mogła zająć się żadnym legalnym zajęciem. Potrzebowała zaś pilnie pieniędzy na uzbrojenie oraz zwrot długu, gdyż chwilowe niepowodzenie nie sprawiło, iż poniechała zemsty. Dla Keiry, która potrafiła wyłącznie zabijać, jedynym wyjściem okazały się gangi. Z pomocą Gorna udało jej się nawiązać kontakt z Harpiami, które 
chętnie przyjęły w swe szeregi wyszkoloną najemniczkę.

Keira przez kolejne lata pracowała na swoją reputację w gangu. Dzięki szkoleniu STARu zyskała opinię najlepszej osoby, jeśli chodzi o wytropienie i zabicie maga. Wiele członkiń Harpii uważa, iż Leider gdyby chciała, mogłaby daleko zajść w hierarchii gangu, jednak sama półelfka wydaje się być zupełnie usatysfakcjonowana swoją pozycją. Harpie traktuje raczej jako środek, dzięki któremu zamierza osiągnąć swój cel, przez co czasami dochodzi między nią, a wyższymi rangą kobietami do starć. Choć Keira stara się, by jej działania nie przynosiły grupie szkód, czasami przedkłada własne cele nad dobro gangu. Jednak powierzone jej odgórnie misje wykonuje bezbłędnie, co nie raz ratowało jej tyłek przed gniewem Harpii.

Leider jest przykładem na to, iż nie należy nikogo oceniać po wyglądzie. Keira na pierwszy rzut oka nie wygląda na najemnika – jest zgrabną, niskiego wzrostu blondynką, o dużych, zielonych oczach ( sztuczne oko niczym nie różni się od prawdziwego ).  Jednak lata ciężkich treningów oraz niebezpieczny tryb życia odcisnęły na niej widoczne piętno. Nie licząc sztucznego oka, Keira ma na ciele wiele innych pamiątek w postaci blizn. Podczas walki z Arymanem doznała rozległych oparzeń – mag oszczędził specjalnie jedynie jej twarz. Kobieta przeszła wiele operacji przeszczepu skóry. Część osób wówczas doradzało jej, by uszkodzone organiczne „części” zastąpiła sztucznymi, co oszczędziłoby jej bólu, jednak półelfka nie wyraziła na to zgody, nie chcąc przemienić się w cyborga. Choć rany się zagoiły, zostały jej paskudne blizny, przez co Keira nie lubi odsłaniać swojego ciała. Najczęściej ubiera się w kombinezony, a na misję zakłada specjalny pancerz, wykonany przez Gorna, który zwiększa jej odporność na magiczne ataki. Włosy najczęściej związuje w kucyk, by nie przeszkadzały jej w czasie walki, zaś ostro zakończone uszy ukrywa pod słuchawkami.

Jeśli chodzi o charakter, Keira jest osobą dość skomplikowaną. W przełomowym momencie swojego życia całą swą nienawiść, jaką darzyła magów, w jednej chwili przeniosła na członków STARu, jednak to i wcześniejsze doświadczenia bardzo mocno odbiły się na jej psychice. Nawet teraz podświadomie stara się unikać towarzystwa osób władających magią, a zlecenia na nie sprawiają jej w jakiś sposób chorą satysfakcję. Keira później takie misje zawsze odreagowuje, zalewając się w trupa. Jako półelfka, czuje się obco zarówno w obecności ludzi, jak i elfów, ale chętnie przebywa w towarzystwie innych mieszańców, krasnoludów, cyborgów czy nawet mutantów. Na co dzień opanowana i spokojna, swoją postawą roztacza wokół siebie aurę szacunku. Pomimo tego, iż dla pozostałych członkiń Harpii stara się być w miarę możliwości pomocna, jej przeszłość sprawia, iż trudno jej zdobyć czyjeś zaufanie. Sama w pełni ufa wyłącznie Gornowi, który w jakiś sposób zastąpił jej rodzinę. Keira, pomimo tego, iż jasno określiła sobie cel w życiu, często czuje się zagubiona. Bywa, iż na misjach traci nad sobą panowanie, zmieniając cel w krwawą miazgę. Dlatego najczęściej pracuje sama.

Lata służby w STARze uczyniły z Keiry zawodową łowczynię magów. I choć teraz rzadziej korzysta ze swych umiejętności nie zmienia to faktu, iż jest dla nich niebezpieczną przeciwniczką. Leider woli posługiwać się bronią dystansową, dlatego intensywnie szkoliła się w posługiwaniu się karabinem snajperskim. Kiedy jednak jest zmuszona do walki w zwarciu, korzysta z prototypowych sztyletów, których ostrze składa się z wiązki elektrycznej. Jako półelfka jest słabsza fizycznie od przeciętnego ludzkiego żołnierza, nadrabia to jednak swoją szybkością oraz wytrzymałością. Keira w pojedynkach stawia na technikę, nie na siłę. Elfia krew daje jej jeszcze jedną przewagę – jej zmysły są bardziej wyostrzone, niż u przeciętnego człowieka, choć i tak nie dorównują tym, które posiadają elfy czystej krwi.




wykorzystany wizerunek: Ghost Nova - Starcraft

[ Witam wszystkich bardzo serdecznie :) Mam nadzieję, iż moja bohaterka Wam się spodoba i wspólnie z nią będziecie chcieli odkrywać tajemnice Ariusa. Jestem otwarta na wątki i najróżniejsze pomysły, co do ich prowadzenia.]
[Edit: 03.09.2014 - do "Powiązań" dodano opis Flaviusa Dalley]

The best side is my side

43 komentarze:
Aaron Cross
36 lat // Cyborg (człowiek) // Haker w gangu Cyber Warfare // Agent na usługach STAR

Historia Aarona Crossa rozpoczyna się jak wiele innych historii dzieciaków żyjących na ulicach. Rodzice nie potrafiący zaopiekować się własnymi dziećmi, sieroty gangsterów i narkomanów. Brud, smród i wszechobecne zło, podbite nieustanną wolą przetrwania, towarzyszyły młodemu chłopakowi na długo zanim rządowe psy zgarnęły go do domu dziecka gdzieś w Arius. Miejsce to nie odpowiadało Crossowi. Butny chłopak twierdził iż, "ogranicza się go ze wszystkich stron", toteż nieustannie sprawiał jakieś problemy. Ucieczki z bidula, kradzieże czy konflikty z rówieśnikami były u niego na porządku dziennym.
Jednak dom dziecka nie do końca jawił się Crossowi jako zarzewie wszelkiego zła. Było coś, co jednak wyszło mu choć trochę na dobre - wykształcenie. Musiał się uczyć, czy tego chciał czy nie. Największym zainteresowaniem darzył nauki technologiczne i komputerowe, pozwalające mu poznać zmieniający się świat Arius od podstaw. Nie był jakimś wielkim geniuszem, ale czuć w tym było jakąś pasję.

Lata mijały nieubłaganie, a przed Aaronem pojawiła się kwestia: 

"Co chcesz robić, gdy już opuścisz dom dziecka?"

Nie wiedział. Nie miał przed sobą żadnych perspektyw, które mogłyby wynieść go ponad motłoch, który gnieździł się na ulicach. Studia nie były dla niego. Gangi? Do którego niby miałby wstąpić?
Pytanie ponownie powróciło do Crossa, gdy stał z plecakiem przed zamykającymi się drzwiami bidula. Gdzie miał się udać? Do "pracy", którą załatwił mu rząd?
Nie. Chciał czegoś więcej...

I Arius na wiele lat zapomniało o istnieniu kogoś takiego jak Aaron Cross. Nikt nie wiedział, gdzie ten młody mężczyzna zagnieździł się i co robił. Uciekał przed kimś? Próbował szukać szczęścia poza rodzinnym miastem? Wpakował się w kłopoty? Starzy znajomi, którzy chcieli zgarnąć od niego długi lub po prostu pośmiać się z losu Crossa nie znajdowali go. Jakby zapadł się pod ziemię.

Aaron Cross jednak nie dał się zabić czy przerobić na fabrykę organów do nielegalnego przeszczepu. Powrócił do Arius po wielu latach, odmieniony nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Ludzkie, ciepłe ręce zostały zastąpione przez cybernetyczne protezy, których pochodzenia nikt nie zna. Czy wymiana była dobrowolna czy może Aaron stracił ręce w wyniku jakiegoś wypadku? Było to równie zagadkowe jak nowe zdolności, którymi operował Cross. Komputerowe wykształcenie wzrosło u niego zauważalnie sprawiając, że stał się dość obrotnym i sprytnym hakerem.
Co się musiało dziać podczas jego "podróży"? Tego nikt nie wie.

Arius zmieniło się podczas jego nieobecności. Nadal było brudne i złe, jednak postęp rozwinął co niektóre aspekty, a zwłaszcza dotknęło to gangów. W mieście pojawiła się nowa grupa - Cyber Warfare - przyjmująca cyborgi oraz tych, którzy wykazywali zdolności informatyczne. Szansa pojawiła się przed Aaronem, jasna i oczywista. Bo co innego miał robić ktoś jego pokroju, bez kontaktów i starych znajomości?
Aaron przyłączył się do Cyber Warfare stając się jednym z wielu hakerów służących pod barwami gangu. Nie była to prosta robota, nie dostarczała nawet zbyt wielu pieniędzy, ale dla mężczyzny była w sam raz. Mógł lepiej poznawać system kierujący życiem wszystkich mieszkańców Arius. Poczucie władzy mile łechtało jego butne ego.

Niestety charakter Crossa to bagno bez dna. Jego mała lojalność wobec Cyber Warfare sprawiła, że łatwo dał się wykupić przez organizację STAR. Duża suma pieniędzy zastąpiła więzy, które powinien odczuwać wobec innych członków gangu. W przeciągu 8 lat bycia w cybernetycznej grupie, więcej niż 6 służy mu do sprzedawania tajemnic rządowi. Dba jedynie o to, by jedna z grup nie dowiedziała się o drugiej, wplątując w konflikt jego przy okazji. Cross lawiruje między dwoma organizacjami, jednak nie jest idiotą, by każdej z nich służyć w stu procentach. Większość najważniejszych informacji zachowuje dla siebie. STAR przyjęło pod swoje skrzydła pluskwę, która zbyt mocno zaczyna wgryzać się w system miasta Arius dla swoich własnych celów. Oni też "sprzedają" swoje drogocenne informacje komuś, kto nie powinien ich posiadać.


Mężczyzna działa tylko i wyłącznie dla własnego zysku. Owszem zdarzają się mu przepływy dobrego serca, ale to należy podciągać pod rangę cudu, aniżeli działania codziennego. W mieście takim jak Arius najlepiej dbać tylko o siebie, bo pomoc rzadko kiedy jest opłacalna. Aaron wie, że taka postawa jest egoistyczna i kiedyś się na nim odbije, ale inaczej nie potrafi.
 
Aaron jest błyskotliwym i inteligentnym hakerem, szybko kojarzącym fakty. To jednak nie geniusz, istnieje wielu lepszych techników od niego, choćby w samym zarządzie Cyber Warfare. Mimo wszystko Cross robi  to co do niego należy w możliwie jak najlepszy sposób. Rozwija się w tej "sztuce", starając rozszerzać swoją wiedzę, bo nigdy nie wiadomo kiedy ona się przyda.
 
Niestety haker jest dość butny i niezależny. Zbyt bardzo, by być pod czyimiś rozkazami na długi okres czasu. Nienawidzi ograniczających go kajdan. Całe szczęście Cyber Warfare jest pod tym względem dość "płynne". Cross ma swoją upragnioną wolność, która pozwoliła mu na kontakty ze STAR. Rządowa organizacja, choć bardziej restrykcyjna pod tym względem, również nie wykupiła jego pełnej lojalności. Cross służy tylko sobie. Honor? Przestarzała gadka.
Strzeliny i akcje pełne mordów... Nie, to nie dla niego. Aaron nie lubi brudzić sobie rąk krwią, toteż jego rolą na polu walki jest cybernetyczne osłabianie wrogów. Każdy przeciwnik jest podłączony do Zipnetu przez który można łatwo dostać się do wielu usprawnień, które dana istota posiada. O ile oczywiście potrafi się to zrobić szybko i sprawnie. Cross został jednak wyszkolony w podstawach strzelania z pistoletu przez jednego z żołdaków Cyber Warfare. Dla własnego bezpieczeństwa.
 
Aaron to samotnik z wyboru, spędzający czas tylko i wyłącznie we własnym towarzystwie. Znajomości teraz ma, owszem, ale bardziej w charakterze biznesowym niż prywatnym. Trudno dotrzeć do mężczyzny i przebić się przez mur jakim odgrodził się od innych. Dlaczego tak zrobił? Czyżby miało to jakiś związek z jego przeszłością? Może Aaron Cross tak naprawdę tylko gra, by być bezpieczniejszym w pełnym zła Arius?
 
Trzeba się przekonać samemu.



Informacje dodatkowe:

- protezy Aarona to wypełnione technologicznymi nowinkami cudeńka. Są jednak dość kapryśne przez pojawiający się czasem brak kompatybilności z ciałem właściciela.
- mężczyzna jest uzależniony od ulicznego cybernarkotyku dyoru, a także impulsów, które pojawiają się podczas hakowania systemów bez osłony.
- Aaron wynajmuje mieszkanie na obrzeżach Arius. Nie jest to szczyt luksusów, prędzej ledwo wyremontowana nora, ale zawsze to jakiś dom.

_______________________________________________________________________
[Witam serdecznie! Zapraszam do wątków i powiązań! :)
W karcie wizerunek Adama Jensena z Deus Ex: Bunt Ludzkości, Rozłam Ludzkości.
Prace: ceriselightning, Benef] 

6 lipca 2014

POWITANIE.EXE

Brak komentarzy:
Komunikat sponsorowany przez główną agendę marketingową STAR.

STAR
"Twoje bezpieczeństwo - nasz obowiązek"



Organizacja STAR ma zaszczyt powitać Was, drodzy chętni, na blogu poświęconym tematyce science-fiction / fantasy. Jesteśmy radzi móc pisać do Was te słowa, gdyż wasze dobro jest dla nas najważniejsze.
Pomimo ogromu naszej organizacji... Jesteśmy sami. Zdani na łaskę mutantów i kryminału, który nigdy nie śpi. Jest on zarazą, plugastwem trawiącym nasze cudowne miasto
Nawołujemy do walki o lepsze jutro, lepszą przyszłość dla Was i Waszych bliskich. Niech ulice Arius zostaną raz na zawsze oczyszczone ze wszelkiej przestępczości! 

DOŁĄCZ DO STAR!

Zostań się strażnikiem harmonii oraz prawa. Walcz po dobrej stronie dłużącego się konfliktu. Pomóż nam zakończyć go raz na zawsze.
Spraw, że Arius stanie się nowym, europejskim klejnotem

Zapisy przyjmujemy u dyrektora generalnego w zakładce "Regulamin i Zapisy". Nieznajomość regulaminu skutkuje przykrymi konsekwencjami wynikającymi z łamania prawa. 
Dla cudzoziemców i nowych mieszkańców Arius STAR przygotowała specjalne ulotki mające pomóc zapoznać się z otaczającą nas rzeczywistością. ("Rasy", "Magia", "Gangi")

POTRZEBUJEMY TWOJEJ POMOCY!

Szkielet Smoka Panda Graphics